27 listopada 2017

Cztery dni w Tuluzie za mniej niż 500zł

Dzisiaj opiszę wycieczkę, na którą wybraliśmy się bardzo niedawno, bo zaledwie dwa tygodnie temu. Opowiem o tanich biletach lotniczych, komunikacji miejskiej, wynajęciu apartamentu z uwzględnieniem kosztów wyżywienia. Na końcu artykułu umieściłem podsumowanie wszystkich wydatków.

Zdj 1. Tuluza - piękne średniowieczne miasto



Słowem wstępu: Tuluza jest przepiękna, idealna na kilkudniowy wypad. Wyczuwa się tam wspaniałą atmosferę średniowiecznego miasta. Gdyby z budynków usunąć nowoczesne szyldy, można by poczuć się zupełnie jak podróżnik w czasie. W powietrzu unosi się zapach ciastek, bagietek i pieczonych kasztanów, a ekskluzywne sklepy kuszą klientów z pojemnym portfelem.

Bilety lotnicze


Tanie loty do Tuluzy z Polski oferuje Ryanair (na razie tylko z Warszawy-Modlin). Najlepsza wiadomość jest taka, że bilety są bardzo tanie: ceny zaczynają się od 39zł zł w jedną stronę, a gdy jesteśmy elastyczni terminowo, możemy je dostać za 78zł w obie strony. Oczywiście zdarzają się też większe promocje – podczas jednej z ostatnich wyprzedaży Ryanair wypuścił pulę biletów do Tuluzy za 19zł w jedną stronę. Nam udało się na promocji kupić bilety za 68zł w obie strony, gdyż skorzystaliśmy z dodatkowej promocji.

Komunikacja miejska


Kolejna dobra wiadomość jest taka, że port lotniczy Tuluza-Blagnac, na którym lądujemy, znajduje się w obrębie miasta (zaledwie 8 km od centrum). Dodatkowo jest dobrze skomunikowany: spod samego terminalu odjeżdża tramwaj nr 2, którym można dostać się do metra, a nim do centrum miasta. Podróż trwa ok. 30-40 min, ponieważ po drodze jest sporo przystanków. Bilet kosztuje 1,6 Euro i upoważnia do przejazdu maksymalnie 4 środkami transportu w ciągu 1 godziny od skasowania [1]. Dodatkową opcją jest Airport Shuttle, czyli specjalna lotniskowa linia autobusowa (jedzie bezpośrednio do centrum miasta), ale jest ona sporo droższa – kosztuje 8 Euro w jedną stronę, a podróż nią trwa może 5-10min krócej (według informacji ze strony przewoźnika, oczywiście nie korzystaliśmy z tej linii).
Niestety Google Maps nie obsługuje rozkładu jazdy komunikacji miejskiej w Tuluzie, dlatego też warto ściągnąć aplikację przewoźnika – firmy Tisseo [2]. Niestety jest ona dostępna tylko po francusku, ale obsługa jest bardzo intuicyjna nawet dla nieznających tego języka. Aplikacja sugeruje na ogół jedną możliwość transferu z lotniska - Airport Shuttle. Wiadomo, chcą więcej zarobić. Nie dajcie się jednak zwieść i wybierzcie tramwaj.
Ostatnia uwaga: jeżeli jedziecie do Tuluzy na kilka dni, warto zainwestować trochę więcej w wynajęcie apartamentu/pokoju w hotelu w centrum lub w okolicach. Pozwoli to na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy podczas dojazdów komunikacją miejską. Stare miasto jest co prawda rozległe, jednak spokojnie i bez nadmiernego przemęczania się można we wszystkie ciekawe miejsca dojść pieszo. Szczególnie jeżeli jest się w Tuluzie zaledwie kilka dni.

Zdj. 2 Trasa tramwaju nr 2 obfituje w ładne widoki (fot. Maria Kostrzewa)

Noclegi


Tak jak wspomniałem, warto znaleźć nocleg w centrum miasta. My skorzystaliśmy z Airbnb. Jeżeli ktoś nie ma doświadczenia z tym serwisem, trochę więcej informacji zamieściłem w moim artykule Lizbona– Madryt – Mediolan 10 dni w sezonie za 2000 zł. Powiem tak: za 100 Euro (co przekłada się na ok. 70zł/os za noc) wynajęliśmy luksusowy apartament w centrum starego miasta. Oczywiście mieliśmy sporo zniżek od Airbnb.
Jeżeli i wy chcecie otrzymać zniżkę 24 Euro na pierwszą rezerwację, zarejestrujcie się klikając w ten link: www.airbnb.pl/c/radoslawm201 .
Zapłaciliśmy mniej niż za pokój w hotelu, a mieliśmy do swojej dyspozycji całe mieszkanie wraz z nowoczesną, świetnie wyposażoną kuchnią. Lokalizacja w centrum starego miasta pozwoliła nam natomiast na zaoszczędzenie  czasu i pieniędzy związanych z poruszaniem się komunikacją miejską. Mogliśmy do późnego wieczora przemierzać pięknie oświetlone, klimatyczne uliczki Tuluzy.

Zdj. 3 Przy tej klimatycznej uliczce mieszkaliśmy

Wyżywienie


Niestety ceny w restauracjach w Tuluzie (i ogólnie we Francji) nie należą do najniższych. Najgorzej wypadają w tej konkurencji fastfoody, w których po prostu nie opłaca się jeść, ponieważ są: a) niezdrowe, b) drogie. Hamburger w McDonaldzie to wydatek 2 Euro, a zestaw Big Mac 8 Euro. Dla przykładu danie lunchowe w restauracji 7-15 Euro. Jeżeli  natomiast chcielibyście zjeść obiad w restauracji, musicie liczyć się z wydaniem 25-30 Euro za osobę. Ciekawą propozycją na małą przekąskę podczas zwiedzania miasta są popularne tapas bary prowadzone przez znaczącą w mieście społeczność hiszpańską oraz jeszcze liczniejsze lokale z kuchnią turecką i libańską – popularne i sycące kebaby.
My z racji posiadania kuchni, gotowaliśmy głównie sami. Ceny w sklepach typu Lidl czy Carrefour Express są bardzo podobne do polskich. A wybór pyszności ogromny! Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na wszystkie sery pleśniowe, od których aż uginają się półki. Jeżeli dodamy do nich świeżutkie, chrupiące bagietki z lokalnej piekarni, otrzymamy przepyszne śniadanie. Szczególnie polecam różne rodzaje bagietek, również te słodkie, maślane. Przechodząc ulicami warto przypatrzeć się, w której piekarni są największe tłumy, najczęściej tam zjemy najlepsze wypieki. Mogę zarekomendować La Mie Câline, która mieści się w okolicy przystanku metra Jeanne d'Arc, naprzeciwko dworca autobusowego.
Polecam także lokalne ciastka, lody, gorące kasztany i inne przysmaki, których pełno na ulicznych stoiskach i w kawiarniach.

Zdj. 4 Widok z bagietkami 

Zwiedzanie


Jak już wspomniałem, Tuluza jest pięknym, średniowiecznych miastem. Szczególnie polecam amatorom romańskich i gotyckich kościołów, które można spotkać na każdym kroku. W wymienionym poniżej artykule wymienię kilka najciekawszych miejsc, jednak warto także trochę „pobłądzić” po uliczkach Tuluzy, może się okazać, że zupełnie przypadkiem traficie w cudowne miejsca. Wszystkie szczegóły dotyczące zwiedzania Tuluzy zamieszczę w osobnym artykule: Tuluza na kilka dni – co zobaczyć.

Zdj. 5 Katedra Saint-Étienne (Świętego Szczepana) - bardzo ciekawa i nietypowa budowla
  

Podsumowanie wszystkich wydatków

 W poniższej tabeli umieszczam podsumowanie wszystkich kosztów poniesionych przez jedną osobę:

Cena [zł]
Bilety lotnicze
68
Noclegi (3 noce)
223
Transport
14
Jedzenie
186
Suma
491


Czy można było zrobić coś taniej? Tak – mniej jeść. Ale chyba każdego w chłodny jesienny dzień skusi gorąca kawa, przekąska, ciastko, czy pieczony kasztan. Natomiast w lecie strudzony turysta chętnie zajdzie na pyszne lody, albo napoje chłodzące.

Ostania uwaga: lepiej opanujcie podstawowe rozmówki francusko-polskie albo weźcie ze sobą podręczny słownik, ponieważ zdecydowana większość Francuzów, z którymi mieliśmy styczność, nie umie powiedzieć słowa w innym języku. Zdarzały się dość kuriozalne przypadki, w których młoda osoba za kasą wpadała w panikę słysząc pytanie „How much is this?”. Jestem w stanie zrozumieć, jeżeli ktoś odczuwa awersję do danego języka (np. często Francuzi nie lubią/nie chcą mówić po angielsku, nawet jeżeli potrafią). Niestety osoby, z którymi spotkałem się w Tuluzie z takim samym wyrazem niezrozumienia reagowały na powtórzone pytania po hiszpańsku i niemiecku. Najlepiej po angielsku mówili… bezdomni, którzy do perfekcji opanowali proszenie przechodniów o pieniądze we wszystkich możliwych językach.

Zdj. 6 W mieście można spotkać wielu bezdomnych (często z psami)

Życzę wszystkim udanej wycieczki! Podzielcie się w komentarzach wrażeniami i uwagami!

Wszystkie informacje o zwiedzaniu Tuluzy znajdziecie w moim artykule:
Tuluza na kilka dni – co zobaczyć

Wykorzystane linki:



Jeżeli chcesz otrzymać zniżkę 31 Euro na Airbnb:

Załóż konto poprzez kliknięcie w link: www.airbnb.pl/c/radoslawm201

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i dyskusji!